CropperCapture4

50 lecie smlw2

Wielkogabarytowy problem śmieciowy

Zamiast trzymać się miejskiego harmonogramu odbioru, czy też bezpośrednio wywieźć na PSZOK, wielkogabarytowych odpadów pozbywają się, kiedy chcą. SML-W ma niemały problem. Problem mają też pozostali lokatorzy, a także komunalne służby miejskie. Na dokładkę za wywóz tych podrzucanych odpadów zapłacą w efekcie członkowie Spółdzielni.

 

Daj palca, wezmą całą rękę. Choć miasto zagwarantowało jaworzanom pozbywanie się wielkogabarytowych odpadów za darmo i bez potrzeby wożenia ich na składowisko, niektórzy mają harmonogram wywozu w głębokim poważaniu i robią to według własnego widzimisię. Sprawa robi się poważna.

 

- Dziś, na moją interwencję, zostały usunięte dwie wersalki. Ktoś je wyrzucił na ul. Wieniawskiego. W zasadzie jego obowiązkiem było wywiezienie je na PSZOK. A on wyrzucił i umył ręce - mówi prezes ds. technicznych SML-W Mirosław Toś. - Problem narasta. Ludzie nie przestrzegają terminów wyznaczonych przez miasto i wyrzucają, kiedy im przyjdzie na to ochota. Nie może tak to trwać dalej, ponieważ te odpady wielkogabarytowe utrudniają wyrzucanie tych normalnych śmieci. I również utrudniają ich odbiór przez służby porządkowe. Dla Spółdzielni są to dodatkowe koszty, które będziemy musieli ponieść, a de facto poniosą te koszty spółdzielcy. W związku z tym postanowiliśmy przypomnieć wszystkim naszym członkom o terminach wyrzucania odpadów wielkogabarytowych rozwieszając informacje na wszystkich klatkach schodowych – dodaje wiceprezes Mirosław Toś.

 

Oczywiście są wyjątkowe sytuacje, jak zamiana mieszkanie, czy jego sprzedaż, tudzież np. zalanie, i tu spółdzielnia nawet daleko zamierza iść lokatorom na rękę.

 

- Mamy na to rozwiązanie – przyznaje wiceprezes. - Te odpady będą przekazywane bezpośrednio na naszą bazę. Tam zorganizujemy miejsce, gdzie na losowe przypadki będziemy takie wielkogabrytowe odpady składować. Ale takie sytuacje należy do nas zgłaszać. Tak, żebyśmy reagowali szybko i skutecznie, żeby nie było to obciążeniem dla pozostałych lokatorów i nie utrudniało pracy komunalnym służbom miejskim – podkreśla wiceprezes Mirosław Toś.

1gabaryty odpady003

gabaryty odpady001

gabaryty odpady002

tos miroslaw004